Mówi się, że oczy są zwierciadłem duszy. Możemy w nich wyczytać emocje, niekiedy odgadnąć charakter oraz samopoczucie drugiego człowieka.
Piękne i długie rzęsy powodują, że czujemy się atrakcyjne, dlatego większość z nas nie wyobraża sobie wyjścia z domu bez ich tuszowania. Tusze wydłużające, pogrubiające, podkręcające, w różnych kolorach mają za zadanie podkreślić naturalne piękno. Niestety matka natura nie każdą z nas obdarzyła „wachlarzem rzęs”.
Najprostszą, najtańszą, a zarazem jedną z najlepszych metod odżywienia i wzmocnienia rzęs jest stosowanie olejku rycynowego. Zawarte w nim składniki odżywcze stymulują wzrost oraz powodują znaczące wzmocnienie. Produkt najlepiej stosować przed snem i nakładać
go na dobrze odtłuszczone rzęsy. Można użyć do tego zabiegu starej szczoteczki od tuszu, dokładnie umytej i osuszonej. Efekty nie będą natychmiastowe, ale już po kilkunastu dniach regularnego stosowania można zauważyć różnicę.
Jeśli zależy nam na natychmiastowym efekcie, bardzo dobrze sprawdzą się rzęsy w kępkach. Są dostępne w różnych długościach, ich aplikacja nie jest trudna i powinnyśmy poradzić sobie same z przyklejeniem. Wygląd naturalny lub bardziej „wieczorowy”- to wszystko zależy od nas, od okazji na jaką mają być założone. Pamiętajmy jednak, że jest to zabieg „jednorazowy”.
Gabinety kosmetyczne mają w swoich usługach trwałe przedłużanie rzęs różnymi metodami, 1:1, 2D, 3D lub nawet 8D. Rzęsy doklejane są pojedynczo lub po kilka sztuk do każdej jednej naturalnej rzęsy. Ilość, grubość i długość sztucznych rzęs zależne są od efektu jaki chcemy uzyskać, bardziej naturalnego lub wręcz spektakularnego, nawet teatralnego. Musimy pamiętać, że ta metoda nie jest przeznaczona dla wszystkich. Różnego rodzaju choroby oczu, skóry wokół nich lub króciutkie nasze naturalne rzęsy będą niestety przeciwwskazaniem
do wykonania takiego zabiegu.
Agata Wierzbicka
Kosmetolog